czwartek, 23 maja 2019

Zdmuchuje kurz

Witajcie,

Duzo sie dzialo i jakos blog poszedl w odstawke, nawet haftowania za duzo nie udalo mi sie robic, ale w kolejnym poscie pokaze postepy w moim krzyzykowaniu.

Bylam w Polsce na poczatku maja. Mielismy piekna rodzinna okazje ku temu i cudownie bylo spotkac sie z rodzinka :)

W maju nie bylam w Polsce od czasu jak wyemigrowalam, czyli ponad dwadziescia lat.

Zachwycilam sie pieknymi widokami kwitnacych pol rzepaku.





Byl to krotki pobyt, ale bardzo mily i mam nadzieje, ze uda sie czesciej tak wyskoczyc do domu na kilka dni:)

Przywiozlam jak zwykle sporo ksiazke, a przed odjazdem dotarla tez przesylka z kasizkami, ktore zamowilam , takze mam mase do czytania.

Wokol domu praca wrze, wsadzam kwiatki, no i codziennie trzeba tego dogladac





Milam plan , aby w tym roku bylo bialo-zielono, ale nie da sie:)))) Te pelargonie skradly moje serce i musialam je miec


Roze tez pieknie zasypane kwiatami



Jest CUDOWNIE!!!

Pozdrawiam serdecznie, przepraszam za moja nieobecnosc u Was, ale obiecuje poprawe.

Kamilla