Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wspolne dzierganie i czytanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wspolne dzierganie i czytanie. Pokaż wszystkie posty

środa, 31 maja 2017

Wspolne dzierganie i czytanie (65)

Witajcie ponownie w tym tygodniu,

Dzisiaj srodowe spotkanie u Maknety,


a ja spiesze z ksiazka, ktora zaczelam czytac wczoraj:)

Jest to pieknie napisana historia o siostrach Bronislawie i Marii Sklodowskich pt."Uczone siostry". Autorka, Natacha Henry, jest francuzka dziennikarka i historyczka i wlasnie specjalizuje sie w biografiach o wybitnych kobietach.

Kazdy z nas wie jak wybitna kobieta byla Maria, jednka niewiele slyszymy o Bronislawie, ktora rowniez studiowala w Paryzu jeszcze zanim przyjechala tam Maria. Pieknie pokazana jest wiez miedzy siostrami , ktore wzajemnie pomagaly sobie w osiagnieciu celow. Kiedy Bronia pojechala na studia, Maria podjela prace gubernantki i czesc zarobionych pieniedzy przekazywala broni, aby ta mogla utrzymac sie i studiowac. Piekna byla miedzy nimi wiez siostrzana i wielka przyjazn, zawsze mogly na siebie liczyc , a jedna druga wspierala i motywowala do realizacji marzen.

Tymczasem na szydelku powolutku...bardzo, bo ksiazki mnie ostatnio pochalniaja w wolnym czasie ...powstaje kocyk w pastelach dla malej dziewczynki.

Pozdrawiam cieplutko, Kamilla

środa, 24 maja 2017

Wspolne dzierganie i czytanie (64)

Witajcie,

Kilka srodowych spotkan u Maknety umknelo mi w pedzie codziennego zycia


Nie znaczy to, ze nic nie czytam, ale zdecydowanie tempo zwolnilo. Rowniez robotkowo tak nie posuwam sie w postepach w moich pracach, bo jednak praca na caly etat i obowiazki domowe nie pozostawiaja wiele czasu na hobby.

Spiesze Wam pokazac ksiazke , ktora atualnie czytam.

Jest to "Dom nad jeziorem" Kate Morton.


Krotki opis ze strony Lubimy czytac


Zaginione dziecko...
Czerwiec 1933 roku. Letnia posiadłość rodziny Edevane w Loeanneth, wypolerowana i lśniąca, jest gotowa na wieczorne przyjęcie z okazji letniego przesilenia. Alicja Edevane, szesnastolatka i początkująca pisarka, jest szczególnie podekscytowana. Nie tylko ma pomysł na genialny wręcz zwrot akcji w powieści nad którą pracuje, ale też właśnie Jednak z nadejściem północy, gdy fajerwerki rozświetlą niebo, rodzina Edevane poniesie stratę tak dotkliwą, że na zawsze opuści Loeanneth.


Opuszczony dom...
Siedemdziesiąt lat później, po tym jak przydzielono jej wyjątkowo trudną sprawę, policjantka Sadie Sparrow zostaje wysłana na przymusowy urlop. Udaje się doKornwalii, do domku ukochanego dziadka. Wkrótce jednak czuje, że zebrnęła w ślepy zaułek. Wtedy jednak natyka się na opuszczony dom otoczony zdziczałym ogrodem pośród gęstego lasu i poznaje historię chłopca, który zniknął bez śladu.


Nierozwiązana zagadka...
Tymczasem w pokoju na poddaszu swojego eleganckiego domu w Hampstead, olśniewająca Alicja Edevane, teraz staruszka, wiedzie życie niczym z jej zgrabnie napisanych bestsellerowych powieści detektywistycznych. Sielanka trwa do czasu, gdy młoda policjantka zaczyna zadawać niewygodne pytania o przeszłość jej rodziny, przedzierając się przez gąszcz tajemnic, od których pisarka uciekała przez całe życie.


Jest to moje pierwsze spotkanie z ta autorka, ale wiem juz teraz, ze siegne po jej inne powiesci, bo pisze pieknie i tworzy niesamowity klimat. No chce sie czytac, zeby tylko czasu wiecej miec:)
Robotkowo, tak jak wspomnialam, jeszcze wolniej niz z czytaniem, ale ta lawendowa wloczke, co widac bede zamieniac w kocyk:)

POzdrawiam cieplutko , dziekuje za odwiedziny i witam nowych obserwatorow :) Kamilla


piątek, 5 maja 2017

Wspolne dzierganie i czytanie (63)

Witajcia,

Pozdrawiam bardzo cieplutko i serdecznie. Dzisiaj szybciutko wpadam, aby spozniona dolaczyc do zabawy u Maknety

Pana Piotra Fronczewskiego bardzo lubie jako aktora, takze z wielka checia siegnelam po ksiazke-wywiad rzeke z nim , o jego zyciu prywatnym i pracy zawodowej. Dopiero co rozpoczelam, ale czyta sie swietnie:)

A na druty planuje wrzucic ta cieniusienka welenke w kolorze zimowego nieba ( taka wlasnie ma nazwe, winter sky). Mam juz wybrany wzor i bede w weekend probowac, bo tesknie za robotkami:)

Milego, majowego weekendu Wam zycze i do nastepnego wpisu:)

Kamilla


środa, 12 kwietnia 2017

Wspolne dzierganie i czytanie (62)

Witajcie,

Chyba bede do tylu z moim blogowaniem bo od poprzedniego poniedzialku zaczelam prace na pelen etat i musze sie przeorganizowac;))) Szok jest to dla mnie pod kazdym wzgledem, bo 17 lat nie pracowalam na pelen etat...no ale jakos dam rade, jutro bede miala dwa tygodnie za soba;)

Troszke zwolnilam z czytaniem i robotkowaniem, ale w weekend staram sie nadrabiac.

Tymczasem dolaczam do Maknety


Ksiazka, ktora czytam jest druga ksiazka Ronalda Balsona "Saving Sophie". Chyba jeszcze nie ma polskiej edycji tej ksiazki, ale jak juz bedzie to serdecznie polecam. Ksiazka sensacyjna o mezczyznie, ktory probuje odzyskac swoja corke. To taki przewodni watek, ale jet tu i grupa terrorystyczna planujaca okrutny zamach i prywatny detektyw i zaginione wielkie pieniadze. Akcja przenosi sie z Chicago na Hawaje , jak rowniez na Bliski Wschod.


A na szydelku takie male elemneciki na ten tydzien. Wieczorami powoli koncze to co juz od jakiego czasu czeka na skonczenie. W weekend wracam do haftowania:)

Pozdrawiam serdecznie, Kamilla

środa, 15 marca 2017

Wspolne dzierganie i czytanie (61)

Witajcie,

Troche zanidbalam sie w blogowaniu, ale czasu brak i tyle:)))

Czytam dwie ksiazki.

Pierwsza na czytniku "Mr. Pebble i Gruda" Mariusza Ziomeckiego


Druga w tradycyjnej wersji papierowej "Wolynianki. Z Wolynia do PRL" Piotra Jazwinskiego i Aleksandra Jazwinskiego

Obie ksiazki czyta sie swietnie:) Nie bede sie o tych ksiazkach rozpisywac, bo juz je koncze i wtedy zrobie o nich wpisy.

A dzisiaj dziergam, bo zapisalam sie na zabawe u Hani Maciejewskiej na Ravelry do wspolnego dziergania chusty Jurata, ktorej autorka jest oczywiscie Hania.
Mialam okazje podziwiac jej prace wielokrotnie, ale jakos nigdy nic nie zrobilam, takze z wielka przyjemnoscia chwycilam a druty i dziergam. Planowany termin ukonczenia zabawy jest z koncem tego miesiaca, mysle, ze dam rade.

Moja chusta jest tylko w jendym kolorze, bo nie moglam w domu znalezc dwoch pasujacych i komplementujacych sie wloczek.

Melduje, ze hafcik w dalszym ciagu powstaje , a jeszcze zabisalam sie na zabwe u Chagi . Tej pracy jeszcze nie zaczelam, bo czekam na len, mysle, ze na dniach dotrze do mnie.

A tak na koniec zmieniajac zupelnie temat...zima do nas wrocila. Nie chce nawet myslec jakie straty poniose w ogrodzie, bo wszystko juz obudzone do zycie a tu snieg, co nie byloby tak zle, ale do tego spory mroz. Zobaczcie jak nas zmrozilo





Oczywiscie przy srodzie dolaczam do Maknety


Pozdrawiam cieplutko i oby do wiosny:))) Kamilla

środa, 1 marca 2017

Wspolne dzierganie i czytanie (60)

Witajcie,

Dzisiaj srodowe spotkanie u Maknety, a wiec i ja dolaczam.


Robotkowo nic u mnie sie nie dzieje nowego, caly czas haftuje moja jesienna pania, chociaz mialam lekki przestoj od weekendu. Moze dzisiaj troszke podgonie;)


Ksiazka wczoraj rozpoczeta to "Co sie wydarzylo w Madison County", ktora napisal Robert James Waller. Swoja droga, to nie wiem dlaczego nie mogli dokladnie przetlumaczyc tytulu ... "Mosty Madison County" jakos lepiej brzmi dla mnie, no ale to juz inna sprawa... Ksiazeczka niewielka objetosciowa, takze z pewnoscia dzisiaj ja skoncze. Ale ile emocji...
Chcialam przeczytac ta ksiazke zanim obejrze film, ktory podobno jest rownie piekny.

Krotki opis ze strony Lubimy czytac

Robert Kincaid, fotograf pracujący dla „National Geographic”, przyjeżdża do hrabstwa Madison, by zrobić zdjęcia krytych mostów. Przez przypadek poznaje Francescę Johnson, gospodynię domową.
Francesca wraz z mężem i dwójką dzieci prowadzą spokojne farmerskie życie. Między Robertem a Franceską zaczyna nawiązywać się uczucie, coraz bardziej zbliżają się do siebie. Ich romans trwa tylko 4 dni, ale te 4 dni dla obojga staną się jednymi z najważniejszych w życiu. Do końca życia oboje trzymają w tajemnicy to, co się między nimi wydarzyło. Dopiero po śmierci Franceski dzieci dowiadują się o romansie ich matki.

Jeszcze na koniec pokaze stosik, ktory do mnie dotarl jeszcze przed niedziela. Po raz pierwszy zdecydowalam sie zamowic z ksiagarni internetowej "Tania ksiazka" z dostarczeniem do Stanow. Poprzednio jak zamawialam to wysylalam na adres w Polsce i zawsze ktos mi przywiozl, albo sama odebralam podczas wakacji. No ale teraz jak wiem, ze troszke to trwa, ale ksiazki doszly bez problemow, ceny przesylki nie sa tez jakies straszne, wiec bede z tej mozliwosci korzystac. Juz dwa kolejne zamowienia do mnie plyna;)Plyna, bo nie mozliwe, zeby samolotem przesylka szla 7 tygodni, ale mi to nie przeszkadza...


Wiem, ze wiele z Was czytalo juz te ksiazki. A co polecacie na poczatek?

Tu jeszcze chcialabym podziekowac Anecie, ktora BARDZO zasilila moj stosik ksiazek elektronicznych . Anetko jestem Twoja dluzniczka xoxo

Pozdrawiam cieplutko i wiosennie, Kamilla




środa, 8 lutego 2017

Wspolne dzierganie i czytanie (59)...i maly postep w hafcie

Witajcie,

Dolaczam do zabawy u Maknety


Wlasnie rozpoczelam czytac ksiazke Leszka Hermana "Sedinum. Wiadomosc z podziemi" (wersja elektroniczna)


Opis ksiazki za strona Lubimy czytac

W spokojny, piątkowy wieczór, w samym centrum miasta zapada się parking podziemny niedawno wzniesionego biurowca. Katastrofa budowlana odsłania nieznane podziemia, w których od końca wojny stoi wrak niemieckiej, wojskowej ciężarówki. Za, podziurawioną kulami szybą szoferki tkwi trup kierowcy, a na pace znajduje się ładunek, który wywraca do góry nogami spokojne życie kilku osób – architekta, który musiał się tutaj znaleźć z racji pełnionej funkcji, dziennikarki, która, zostając po godzinach w redakcji, mimowolnie stała się uczestniczką wydarzeń oraz potomka starej, pomorskiej rodziny, który na wieść o katastrofie przybywa do miasta swoich przodków.
Ścieżki trojga nieznajomych łączy, niewinna początkowo, misja odkrycia tożsamości nieboszczyka. Okoliczności zaczynają się jednak coraz bardziej komplikować, a pojawiające się nowe pytania zmuszają ich do zagłębienia się w trudnej i pogmatwanej historii miasta i poszukiwania okruchów wydarzeń sprzed wielu wieków.
Dopóki jedynymi problemami, które mają na głowie są demoniczna była żona, nadopiekuńcza matka czy wścibski szef nie jest tak źle. Gdy w lochach znajduje się jednak kolejny nieboszczyk, sprawy przybierają poważniejszy obrót. Na scenę wchodzą tajemniczy prześladowcy, a w tle pojawia się nazistowska tajemnica, w którą zamieszany był Werwolf.
Tymczasem, na krystalicznie czyste od tygodni niebo zaczynają ściągać coraz ciemniejsze chmury.
Do miasta zbliża się burza, jakiej bardzo dawno tutaj nie było…


Jesli chodzi o robotke, to w dalszym ciagu haftuje Celtic Woman.


Nawet kilka koralikow doszylam, bo bylam ciekawa jak to bedzie wygladac;)


Pozdrawiam cieplutko, bo u mnie dzisiaj wiosna, jutro zima w pelnej krasie;))))
Kamilla




środa, 25 stycznia 2017

Wspolne dzierganie i czytanie (58)

Witajcie,

Dolaczam dzisiaj do Maknety


Ksiazka tym razem w wydaniu elektronicznym

"Byly sobie swinki trzy" Olgi Rudnickiej. Lektura zdecydowanie odmienna od poprzedniej, ale tego mi wlasnie bylo potrzeba, przeczytac, zrelakswoac i ubawic.

Krotki opis ze strony Lubimy czytac:
Bycie żoną swojego męża ma pewne zalety – pełne konto i nadmiar wolnego czasu. W zamian wystarczy tylko pilnować, by mąż nie zapominał, dzięki komu żyje pełnią szczęścia. Układ działa jak w zegarku, ale do czasu… Jolka, Martusia i Kama pewnego dnia odkrywają, że w metryce lat im przybywa, nie ubywa, pojawiają się kurze łapki, dodatkowe kilogramy, a w życiu ich mężów inne kobiety.
Przyjaciółki postanawiają zmienić swój stan cywilny, zanim zrobią to ich mężowie. Tylko te nieszczęsne intercyzy…
W tej sytuacji można zrobić tylko jedno. Zostać bogatą wdową.
Żeby to tylko było takie proste…


Jest to druga ksiazka tej autorki, ktora mam przyjemnosc czytac i bardzo sobie ja chwale, przypominaja mi sie pierwsze ksiazki Chmielewskiej, bo jest i groznie i smiesznie i absurdalnie:)


Na drutach chusta o nazwie Campside, ktorej autorka jest Alicia Plummer, darmowy wzor tu
Wzor bardzo latwy i przyjemny, takze mysle, ze szybko skoncze, chociaz krzyzyki mnie pochlaniaja niesamowicie;)))

Pozdrawiam i lece Was poodwiedzac , zeby zobaczyc co dziergacie i co czytacie, Kamilla

środa, 11 stycznia 2017

Wspolne dzierganie i czytanie (57)... i wyzwanie czytelnicze

Witajcie,

Dzisiaj dwa w jednym, bo ciezko zabrac sie do pisania. Takze skoro juz usiadlam , to zalatwiam wszystko.

Najpierw dolaczam do Maknety na wspolnym dzierganiu i czytaniu


Dzisiaj wyciagnelam malutkie hafty krzyzykowe, ktore juz kilka lat lezaly w koszyku. Sa to gotowe zestawy, ktore dolaczone byly do magazynow, ktore prenumerowalam jakis czas temu.

Powybieralam te z ptaszkami, posluza pozniej do kartek.


Ksiazke, ktora czytam jest "Zycie ma smak" Malgorzaty Kalicinskiej

Opis wg portalu "Lubimy czytac"

Opowiadania o biebrzańskim rozlewisku, o podróżach na koniec świata, nieoczekiwanych powrotach i jedzeniu. Okraszone wspaniałymi przepisami na pachnący koperkiem chłodnik, pyszną zupę migdałową i cytrynową, oraz inne aromatyczne zupy i buliony.

Opowieści o życiu, o tym jak ważne są wspomnienia i jak pouczające bywają podróże. Adela nad biebrzańskim rozlewiskiem, tajemniczy mężczyzna na ławce w Parku Skaryszewskim, zupa pomidorowa przygotowywana na werandzie, spotkanie dwojga samotnych ludzi, których połączyła nieuchwytna więź, dom nad potokiem do którego wraca syn…Małgorzata Kalicińska zaprasza nas do świata zlepionego z fragmentów historii kilku osób. Każda z nich zostaje przyłapana na krótki moment, niczym w fotograficznym kadrze. Wszystkie historie łączy jedno – jedzenie. Parujące kremowe zupy, które rozgrzewają, lekkie aromatyczne chłodniki na gorące dni i smaki dzieciństwa, które przywołują na twarzy uśmiech. To wszystko znajdziecie w tym wyjątkowym zbiorze opowiadań, okraszonym wspaniałymi przepisami.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Teraz przechodze do drugiego punktu mojego posta, a wiec kolejne wyzwanie czytelnicze , na ktore zapisalam sie.

Jest to wyzwanie "Pod haslem"


A haslem na styczen jest autor ze znakiem. Dzieki temu wyzwaniu chwycialam za wersje elektroniczna, ktora czekalam od jakiegos czasu na czytniku

Nie bylo to moje pierwsze spotkanie z tworczoscia Tadeusza Dolegi-Mostowicza. Czytalam poprzednio "Pamietnik Pani Hanki" oraz "Prokurator Alicja Horn".

Przyznac musze, ze czytanie tej ksiazki bylo zdecydowanie inne, z tej racji, ze wielokrotnie widzialam serial z niezapomnianym Romanem Wilhelmim.
Zwykle nie lubie czytac ksiazek , jesli juz widzialam film oparty na jej fabule, ale tym razem tylko przekonalam sie, ze gdyby nie tak wspaniala ksiazka Dolegi-Mostowicza, niebyloby tego serialu i wspanialej kreacji aktorskiej.

Czytajac ta ksiazke nie mozna sie nudzic, caly czas cos sie dzieje, akcja toczy sie bardzo wartko, a do tego wszystko napisane wspanialym jezykiem. Absolutnie nie ma sie wrazenie, ze ksiazka napisana byla tyle lat temu (1932). Autor doslownie przenosci czytelnika do przedwojennej Polski. Wspaniale oddany klimat tamtych czasow.

Dyzma przedstawiony w ksiazce bardzo wyraziscie jako nieokrzesany, bezrobotny mezczyzna, ktory przyjechal do Warszawy z Kresow. Straciwszy prace postanwia wyjechac do stolicy w poszukiwaniu nowego zajecia. Dzieki przypadkowi trafia na raut, gdzie poznaje wielu wysoko postawionych urzednikow panstwowych. Zupelnie przez przypadek staje sie zarzadca majatku Koborowo, ktorego wlascicielem jest Leon Kunicki. Od tego momentu jego "Kariera" nabiera tempa i mimo, ze nie zna sie na finansach, gospodarce czy tez polityce, odnosi sukcesy.
Autor stworzyl satyre na wyzsze sfery okresu miedzywojennego. Niestety do tej pory jest w tym wiele z autentycznosci i caly czas moznaby znalezc takiego "Dyzme" wokol nas, we wspolczesnych nam czasach.
Zachecam do przeczytania tej ksiazki i nie zrazajmy sie tym, ze wielokrotnie widzielismy film.

Szkoda, ze Tadeusz Dolega-Mostowicz zmarl tak mlodo, bo jestem przekonana, ze napisalby jeszcze wiele wspanialych powiesci. Te, ktore ja mialam przyjemnosc przeczytac sa rewelacyjne, a jeszcze zostalo mi kilka do nadrobienia.

Pozdrawiam, Kamilla



środa, 4 stycznia 2017

Wspolne dzierganie i czytanie (56)

Witam wszystkich w Nowym Roku!!!

Pierwsza sroda roku i wpadam z rozpedu na spotkanie u Maknety


Dzisiaj czytam "Kariere Nikodema Dyzmy" i czyta sie swietnie:)


Mialam mile wrazenia po przeczytaniu innych powiesci Dolegi- Mostowicza, a Dyzma jakos tak dlugo czekal, ale doczekal sie:)

Robotka na ten tydzien jest szydelkowa serweta. Bedzie dosc spora i dlatego jest przerywnikiem pomiedzy innymi, szybszymi robotkami:)

A jak Wy rozpoczeliscie Nowy Rok? Co czytacie?

Witam nowe obserwatorki, pozdrawiam wszystkich, Kamilla

środa, 28 grudnia 2016

Wspolne dzierganie i czytanie (55)

Witajcie,

Na sam poczatek napisze tak CIESZE SIE ZE NORMALNOSC WRACA

Przygotowania do swiat calkowicie mnie pochlonely i przez kilka tygodniu nie mialam zadnej robotki w rekach, a ksiazki tez wolno czytala, bo jak juz mialam czas , to bylam tak zmeczona, ze niewiele bylam w stanie przeczytac. No i dlatego ciesze sie, ze wracam dzisiaj z robotka i z ksiazkaw ramach zabawy u Maknety.


Robotka ta sama , co w poprzednim wspolnym dzierganiu, a ksiazki sa dwie. "Bracia Burgess" Elizabeth Strout juz koncze. Jest ok, ale nie jest moj typ ksiazek, ktore lubie.

Krotki opis:

Jim i Bob nie mogą się uwolnić od wspomnień dziwnego wypadku, w którym zginął ich ojciec. Obaj byli wtedy dziećmi. Kiedy tylko mogli, uciekli z rodzinnego Shirley Falls w Maine do Nowego Jorku. Jim, błyskotliwy prawnik korporacji, zawsze starał się pomniejszać dokonania obdarzonego wielkim sercem brata. Z kolei Bob, pracujący w instytucji udzielającej pomocy prawnej, wielbi Jima i zawsze przechodzi nad tym do porządku. Ten utrwalony stan rzeczy zostaje naruszony, kiedy ich siostra, Susan – bliźniaczka Boba, która została w Shirley Falls – pilnie wzywa ich do domu. Jej nastoletni jedynak Zach wpakował się w kłopoty i Susan desperacko potrzebuje pomocy. Z tego powodu bracia Burgess wracają w rodzinne strony, a od dawna skrywane napięcia, które ich ukształtowały i kładły się cieniem na wzajemnych relacjach, zaczynają się ujawniać w nieoczekiwany sposób, który na zawsze zmieni stosunki między rodzeństwem.




Kolejna ksiazke, ktora dzisiaj zaczynam jest "Gonitwa chmur" Marii Paszynskiej. Bohaterow tej ksiazki znam juz pierwszej ksiazki "Warszawski niebotyk" takze jestem bardzo podekscytowana, ze moge sliedzic ich dalse losy w przedwojennej Warszawie

Rok 1935. Na tle olśniewającej panoramy Warszawy życie toczy się krętymi ścieżkami. Prawda bywa bardziej niewiarygodna od kłamstwa, a to co wydaje się proste, wcale takie nie jest. Nieskazitelne wizje młodych bohaterów "Warszawskiego niebotyku" okrywa cień. Muszą zmierzyć się ze zderzeniem świata ideałów i tego, co otrzymują od losu.

Tymczasem stolica Polski szykuje się do wystawy „Warszawa przyszłości”, a świat bacznie śledzi kolejne poczynania Adolfa Hitlera, który umożliwia wejście w życie Ustaw Norymberskich. Nad Europą, która dopiero co odbudowała poczucie bezpieczeństwa, ponownie zbierają się chmury…

Wciągająca, wielowątkowa opowieść o ludziach i ich mieście, śniących swój wielki sen o potędze i nieśmiertelności.


Zachecam do czytania i dziergania, nie tylkow srody:)

Pozdrawiam serdeczni, Kamilla

środa, 30 listopada 2016

Wspolne dzierganie i czytanie (54)

Witajcie,

Dzisiaj, przy srodzie u Maknety, wpadam z nowa ksiazka i nowa robotka na drutach.


Czytam kolejna ksiazke Grazyny Jeromin-Galuszko "Bardzo długie przebudzenie ". Lubie jej ksiazki i mimo, ze dopiero zaczelam , to juz wiem, ze nie bede zawiedziona.

W prywatnej klinice psychiatrycznej operatywnego doktora Bargiela spotyka się niezwykła trójka pacjentów: ekscentryczna pisarka Aurelia, prywatny detektyw Rajmund i zbuntowana nastolatka Inez. Skazani na swoje towarzystwo, częściowo dla zabicia czasu, częściowo w ramach terapii, rozmawiają o swoich problemach. Kiedy przychodzi pora na Inez, ta zaczyna snuć opowieść o Magnolii, knajpie z pensjonatem w dalekich Bieszczadach. To miejsce, gdzie zdarzają się małe cuda, takie jak wzajemna życzliwość i bezwarunkowa przyjaźń.
Opowieść Inez rozpoczyna się w momencie, gdy pewnego sierpniowego popołudnia w Magnolii pojawia się zjawiskowo piękna kobieta, Beata. Melduje się, idzie do pokoju, a potem wychodzi na spacer i znika bez wieści. Kilka dni później do pensjonatu przyjeżdża Daniel, narzeczony kobiety. Nie rozumiejąc powodu, dla którego znalazła się w tak dziwacznym miejscu, czeka, aż Beata wróci i wszystko wyjaśni. Mija miesiąc, dwa miesiące, rok... Życie w Magnolii toczy się swoim niezwykłym trybem, a świat mężczyzny staje na głowie. Mimo to Daniel wciąż czeka.



A na drutach w ramach wyrabiania zapasow, kolejny szal. Tym razem z grubszej zimowej welenki.

Czyz nie pieknie skomponowala mi sie kolorystyka ksiazki i mojej robotki? Zupelny przypadek :)

Wieczorkiem wpadne zobaczyc , co u was sie dzierga i czyta:)

Pozdrawiam serdecznie, dziekuje za odwiedziny i witam nowa obserwatorke, Kamilla

środa, 16 listopada 2016

Wspolne dzierganie i czytanie (53)

Witajcie,

Dzisiaj sroda, a wiec dolaczam do Maknety


Ksiazka, ktora czytam jest "Rok w Prowansji" Peter Mayle


Oto krotki opis ksiazki wedlug strony Lubimy czytac

Bywaliśmy tu częstokroć już wcześniej jako turyści, rozpaczliwie spragnieni naszej dorocznej dawki dwóch trzech tygodni prawdziwego ciepła i jaskrawego słońca. Ile razy stąd wyjeżdżaliśmy, obiecywaliśmy sobie, że pewnego dnia zamieszkamy tu na stałe (...). A teraz, poniekąd ku naszemu zdumieniu, zrealizowaliśmy to marzenie. Spaliliśmy mosty za sobą. Kupiliśmy dom, wzięliśmy lekcje francuskiego, pożegnaliśmy krewnych i przyjaciół, zabraliśmy nasze dwa psy i zostaliśmy cudzoziemcami.

Tak oto Peter Mayle osiadł wraz z żoną w romantycznym wiejskim domu gdzieś między Avinionem i Aix. Ta przeprowadzka była początkiem pełnego rozkoszy i zmór... roku w Prowansji. Ksiażeczka, napisana dowcipnie i ze smakiem, malująca znane i mniej znane oblicza barwnej krainy, urzekła już miliony czytelników na całym świecie.

Moja jest w wersji anglojezycznej, bo o taka bylo mi latwiej , a juz od jakiegos czasu bardzo ja chcialam przeczytac. A czyta sie cudownie.

Jesli chodzi o robotki , to sporo tego jest, bo i na drutach i na szydelku i caly czas jakies gwiazdeczki powstaja, tylko czas jak dla mnie to za szybko leci.

Pozdrawiam i dziekuje wszystkim za mile odwiedziny. Witam nowych obserwatorow:)
Kamilla

środa, 26 października 2016

Wspolne dzierganie i czytanie (52)

Witajcie,

Na samym wstepie dziekuje za slowa mobilizacji we wczorajszym wpisie.

Dzisiaj sroda, a wiec wszystkie czytajace dziewiarki spotykaja sie u Maknety na


Jesli o dzierganie chodzi to juz wiecie, co robie, moze ostatnio wiecej pruje niz dziergam, ale malymi kroczkami jest postep w pracy;)


Ksiazka, a wlasciwie seria , ktora obecnie czytam jest "Kobiety z ulicy Grodzkiej" Lucyny Olejniczak
Koncze drugi tom "Wiktoria"

Tak opisana jest ksiazke na stronie "Lubimy czytac"

Powieść o klątwie, trudnych relacjach rodzinnych, ale i o konieczności wybaczania, przywołująca ducha dziewiętnastowiecznych sag we współczesnym wydaniu.

To dzieje „przeklętej” rodziny krakowskiego aptekarza, Franciszka Bernata, losy jego dzieci, a zwłaszcza silnych, radzących sobie z przeciwnościami życiowymi kobiet.

W 1890 roku, w piwnicy pod apteką, przychodzi na świat Wiktoria, nieślubna córka aptekarza i młodej służącej, Anny. Już w momencie narodzin mała skazana jest na śmierć, gdyż ojciec pozbywa się wszystkich swoich potomków z nieprawego łoża. Tego samego dnia Klementyna, żona aptekarza, też rodzi córkę, jednak dziewczynka zaraz umiera. Akuszerka w tajemnicy zamienia noworodki i w ten sposób ratuje życie małej Wiktorii. Wyczerpana trudnym porodem Anna umiera, nie wiedząc, że jej córka przeżyje. Przed śmiercią przeklina aptekarza i jego potomnych, w tym, niestety, i własne dziecko.
Franciszek Bernat marzy wyłącznie o synu, któremu mógłby przekazać aptekę, córkę traktuje jak zło konieczne.
Klątwę Anny może zdjąć tylko przebaczenie. Czy Wiktoria będzie umiała wybaczyć ojcu?
Jak potoczą się losy następnych kobiet z rodziny Bernatów? Każda z nich ma trudne relacje z ojcem, każda pielęgnuje w sobie żal i złość, co zaważy na całym ich życiu. Tak właśnie działa klątwa rzucona w XIX wieku przez Annę. Czy uda się wreszcie przerwać tę złą passę?

Ksiazke czyta sie jednym tchem. Polecam.

Pozdrawiam serdecznie , Kamilla

środa, 12 października 2016

Wspolne dzierganie i czytanie (51)

Witajcie,

Dzisiaj srodowe spotkanie dziergajacych i czytajacych u Maknety



Czytam caly czas te same ksiazki, bo za duzo ich w jendym czasie zaczelam. Ale tutaj pokazuje wam stosik, ktory dotarl do mnie z Polski, obiecalam sobie jednak ze nie zaczne nic nowego dopiki nie pokoncze tego co teraz czytam;)


Dziergam caly czas Haruni, bo na dzierganie to tylko mam czas w weekendy, no ale juz powinnam w tym tygodniu skonczyc...trzymajcie kciuki za pomyslne ukonczenie:))))

Pozdrawiam i zachecam do zabawy u Maknety, Kamilla



środa, 28 września 2016

Wspolne dzierganie i czytanie (50)

Witajcie,

Na samym poczatku chcialabym serdecznie podziekowac za wszystki mile slowa pod ostatnim postem. Motywuja one do dzialania. DZIEKUJE!!!

Dzisiaj srodowe spotkanie u Maknety, a wiec wracam wprawdzie z ta sama ksiazka, ale z nowa robotka:)


Tak mnie te robotki pochlonely, ze czytam tylko poznym wieczorem i idzie mi to bardzo powoli. W dalszym ciagu "Zuzle na dloni" Rudolfa Falkowskiego.

Dzisiaj dla zachety wrzucam fragment z ksiazki.

Tak pisal w swoim dzienniku dnia 26 sierpnia 1940

Musze jakos ograniczyc pisanie tego dziennika. Mam cala mase zapiskow, nosze je w teczce, a z teczka nie rozstaje sie jak z najczulsza kochanka. Ale ta moja"kochanka" elegancka, ze skory pierwszej jakosci, zaczyna podobac sie Rosjanom. Jeden z nich wczoraj zaproponowal mi jej kupno. Dawal dwadziescia piec rubli. Nie wiem, czy to duzo czy za malo. Kazik zwrocil mi uwage, zeby uwazac, bo ja skradna. Ale wazne jest co w niej nosze i sama mysl, ze moze byc skradzione, wierci dziure w brzuchu.


Na szczescie nie zaprzestal, no i wszystko przertwalo , a dzieki temu moge czytac te ksiazke:) Polecam!


A na drutach praca , ktora podziwialam na wielu blogach i zawsze pragnelam sama taka zrobic. Ta szara welenka tez juz kilka lat czeka na przerobienie, a wiec powstaje moja pierwsza Haruni. Poki co idzie dobrze (odpukac;)). Robie z opisu wzoru od Maknety.

To na tyle dzisiaj, wracam do obowiazkow domowych, aby miec jak najwiecej czasu na robotki i ksiazki wieczorem:)))

Pozdrawiam, Kamilla

środa, 21 września 2016

Wspolne dzierganie i czytanie (49)

Witajcie,

Dzisiaj sroda, a wiec wypadaloby raz na jakis czas dolaczyc do zabawy u Maknety:)


Robotka juz praktycznie na wykonczeniu i mam nadzieje, ze za kilka dni pochwale sie nia:)


Jesli chodzi o ksiazke, jest to "Zuzel na dloni" Rudolfa Falkowskiego. Ksiazka, na ktora nigdy sama najprawdopodobniej bym nie natrafilabym. Dzieki Pani Aleksandrze Ziolkowskiej-Boehm i jej ksiazce "Druga bitwa o Monte Casino" dowiedzialam sie o Panu Falkowskim. No ale to przy innej okazji opisze historie zwiazana z ta ksiazka.

Jest to dziennik autora pisany na przestrzeni prawie dwudziestu lat. Zainspirowany przypadkowym spotakniem podczas wesela zaczyna prowadzic dziennik. Poczatkowo opisuje swoje lata dziecinstawa spedzonego na kresach, czasy szkolne, piewrwsze milosci. Pozniej rozpoczyna sie wojna i tulaczka po swiecie.
Powiem tylko, ze byl cudownym czlowiekiem wspaniele czyta sie ta ksiazke:)Sa to jego wspomienia pisane na biezaco, czasami pomiedzy datami sa przerwy kilkumiesieczne, ale jak tylko cos sie dzialo waznego to tego samego dnia autor zapisywal w swoim dzienniku, a potem z dwiema walizkami takich zapiskow przyjechal do Kanady . Dlugo to tak wszystko przelezalo w walizkach ,na szczescie jednak dzienniki zostaly opubliwoane z czego bardzo sie ciesze. jest tez druga ksiazka, ale to juz powiesc p.t. "Sprawa Kapitana Amreicha" , ktora tez mam i bede czytala:)

Pozdrawiam i zachecam do zabawy w czytanie i dzierganie:)

Kamilla

czwartek, 8 września 2016

Wspolne dzierganie i czytanie (48)

Witajcie,

Zarowno czytelniczo , jak i robotkowo duzo sie dzieje.

Dolaczam do Maknety


Czytam kilka ksiazke, ale dzisiaj chce Wam zaprezentowac jedna z nich.

Ksiazka Aleksandry Katarzyny Maludy "Rok 1863. Opowiesc o milosci, wojnie i gotowaniu."

Tu opis z okladki ksiazki:
Połowa roku 1862. W powietrzu już wisi powstanie, do którego przygotowują się mieszkańcy Drozdowa, Kondrajca, oraz innych okolicznych miejscowości. Powstańcy organizują potajemne spotkania, aby omówić plany działania i dodać sobie nawzajem otuchy w tych ciężkich dla kraju czasach. We dworze drozdowskim pod kierownictwem postawnej kucharki Józefowej trwa gorączkowa krzątanina, wszak trzeba żołnierzy zaopatrzeć w żywność, bandaże i szarpie. Anielka ukończywszy pensję dla dziewcząt w Płocku i wróciwszy do rodzinnego domu uczestniczy we wszystkich pracach. Ale jak tu zachować spokój i zagłuszać strach gotowaniem,pieczeniem i doglądaniem bydła, gdy w Polsce coraz gorzej się dzieje i na domiar złego własny brat wybiera się na wojnę



Robotkowo tez sporo sie dzieje i jak jest chwilka to troszke podgonie z haftem , albo z szydelkiem.

Pozdrawiam i zachecam do wspolnej zabawy u Maknety, bo dzieki temu mozemy podpatrzec co sie u nas dzieje, a bardzo czesto natrafic na propozycje ciekawych ksiazke. Kamilla

środa, 24 sierpnia 2016

Wspolne dzierganie i czytanie (47)


Witajcie,

Dzisiaj po wielu tygodniach postanowialm dolaczyc do zabawy u Maknety


Czytam dwie, jakze odmienne ksiazki , a robotka caly czas ta sama ...haftuje , haftuje, ale szydelko zaczyna sie do mnie usmiechac;))))


Pierwsza to kiazka Donny Leon "Zlote jajo". Ja ja czytam w wersji po angielsku, bo taka szybciej moglam zdobyc po przeczytaniu recenzji TU

Bardzo fajna ksiazka. Z pewnoscia nie bedzie to moje pierwsze i ostatnie spotkanie z ta autorka:)

Druga ksiazka, to "Dziewczynka w czerwonym plaszczyku" Romy Ligockiej . Wielu z Was z pewnoscia czytalo ta ksiazke. Ja od dluzszego czasu nosilam sie z zamiarem, wreszcie zaczelam i wlasciwie juz koncze. Ksiazke czytam w wersji elektronicznej.

Polecam obie ksiazki, Kamilla

środa, 13 lipca 2016

Wspolne dzierganie i czytanie (46)

Witajcie,

Az mi trudno uwierzyc, ze ostatnio bralam udzial w zabawie u Maknety 1 czerwca.

Przylaczam sie dzisiaj do wszystkich dziergajacych i czytajacych.


Wracam z serwetka, ktora juz prawie ukonczona i z ksiazka , ktora zaczelam czytac wczoraj.


Ksiazka jest kontynuacja serii "Niepokorne" napisanej przez Pania Agnieszke Wojdowicz.

Pierwsze dwa tomy przeczytalam z wielka przyjemnoscia i nie moglam sie doczekac do tej czesci. Zamowilam jeszcze przed wyjazdem do Polski, a jak dotarlam do domu rodzicow to ksiazka juz na mnie czekala. Teraz czytam i delektuje sie.

Krotki opis i zcheta dla Was
Trzeci tom trylogii "Niepokorne" – opowiadającej o wyjątkowych kobietach, których zawiłe losy splatają się w scenerii młodopolskiego Krakowa. Eliza, Klara i Judyta spełniają swoje marzenia kosztem trudnych kompromisów, płacąc wysoką cenę za szczęście.

Kiedy wiosną 1905 roku Judyta Schraiber, Klara Stojnowska i Eliza Wiebracht po latach rozłąki spotykają się w Krakowie, każda z nich wydaje się wieść spokojne życie. To jednak tylko pozory. Judyta nie potrafi odpędzić wspomnień. Czuje się rozdarta: sądzi, że Wiedeń nie jest jej miejscem na ziemi, lecz boi się, by zawiedziony w swych uczuciach Max, którego miłości nie potrafi odwzajemnić, nie odebrał jej córki. Przełom przyjdzie w Zakopanem, gdzie malarka pozna nowe prądy artystyczne swojej epoki… i spotka się z Maurycym. Klara również nie czuje się szczęśliwa. Nie pogodziła się z ojcem; jej niekonwencjonalny związek z Andrzejem i bunt przeciwko konwenansom stanowią przeszkodę w osiągnięciu porozumienia. Klara skrywa też pewną polityczną tajemnicę. Z jej powodu, mimo trudnej sytuacji w Kongresówce, wciąż musi odwiedzać Warszawę, choć jest to coraz bardziej niebezpieczne. Czy to możliwe, aby los sprzyjał jedynie Elizie?


Pozdrawiam wszystkich tu zagladajacych, jak rowniez witam nowe obserwatorki:)

Do nastepnego razu, Kamilla