Witajcie,
Tylko takie slowo przychodzi mi na mysl po ukonczeniu tej koronkowej zazdroski.
Zajelo mi to strasznie dlugo nie dlatego, ze trudno, ale strasznie nudzilam sie przy robieniu tego samego motywu.
Efekt koncowy mysle, ze calkiem zadowalajacy.
Wyszlo tego 2.4m
Zazdroska jest dla mojej siostry. Miala byc prezentem urodzinowym, potem swiatecznym, a koniec koncow bedzie bez okazji:)))
Tym sposobem kojena praca , ktora juz dawno miala byc skonczona , doczekala sie finalu. Jest jeszcze kilka takich, no ale w miedzyczasie cos nowego tez dziergam.
A tym czasem u nas zapowiadaja sporo sniegu na weekend i dzieci juz sie ciesza.
To jest moj 199 post, a wiec kolejny bedzie okragly i chyba wypadaloby rzygotowac jakas zabawe;)
Dzisiaj imieniny Agnieszki oraz Dzien Babci, a wiec zycze Wam wszystkim zdrowia, radosci i pogody ducha na kazdy dzien:)
Wracam za kilka dni z Candy dla Was:)
Pozdrawiam, Kamilla
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zazdroska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zazdroska. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 21 stycznia 2016
środa, 26 sierpnia 2015
Wspolne dzierganie i czytanie (31)
Witajcie,
Dziekuje za odwiedziny i mile slowa pod poprzednim postem. Witam Urszule wsrod nowych obserwatorow.
Kolejna sroda...a wiec zabawa u Maknety:)
Ksiazka z zeszlego tygodnia przeczytana i jeszcze raz ja polecam, bo pieknie opowiedziana historia.
W tym tygodniu zaczelam czytac kolejna ksiazke polskiej pisarki wspolczesnej, pisarki do ktorej wracam, bo bardzo odpowiada mi jej styl , sposob pisania .
Jest to ksiazka "Kobiety z Czerwonych Bagien" Grazyny Jeromin- Galuszko ( chyba dobrze odmienilam nazwisko autorki, jesli nie to przepraszam:)
Wzruszająca i doskonale napisana historia kilku pokoleń niezwykłych kobiet.
W Czerwonych Bagnach od zawsze mieszkały kobiety. Mężczyźni pojawiali się tu na krótko i zaraz odchodzili. Na zawsze. Klątwa czy przypadek? Julianna, Amelia, Rozalia, Anastazja – kolejne pokolenia nauczyły się walczyć samotnie z przeciwnościami losu, który nie szczędził im tragicznych doświadczeń. To miejsce było ich azylem, dawało siłę i poczucie bezpieczeństwa.
Minęło sto lat. Do Czerwonych Bagien przyjeżdża Kornelia, najmłodsza z rodu samotnic, by dojść do siebie po niedawnych ciężkich przejściach. Ona też urodziła córeczkę i także wychowuje ją sama. Zbliża się dzień setnych urodzin prababki Rozy. Dla Kornelii będzie to nowy początek…
Takze ksiazka nowa, a robotka stara, bo troszke czasu pochlonelo wykanaczanie komody z poprzedniego wpisu. Na swoje usprawiedliwienie dodam, ze zazdroski przybywa, ma byc 2 i pol metra, takze jestem w polowie;)
Pozdrawiam, Kamilla
Dziekuje za odwiedziny i mile slowa pod poprzednim postem. Witam Urszule wsrod nowych obserwatorow.
Kolejna sroda...a wiec zabawa u Maknety:)
Ksiazka z zeszlego tygodnia przeczytana i jeszcze raz ja polecam, bo pieknie opowiedziana historia.
W tym tygodniu zaczelam czytac kolejna ksiazke polskiej pisarki wspolczesnej, pisarki do ktorej wracam, bo bardzo odpowiada mi jej styl , sposob pisania .
Jest to ksiazka "Kobiety z Czerwonych Bagien" Grazyny Jeromin- Galuszko ( chyba dobrze odmienilam nazwisko autorki, jesli nie to przepraszam:)
Wzruszająca i doskonale napisana historia kilku pokoleń niezwykłych kobiet.
W Czerwonych Bagnach od zawsze mieszkały kobiety. Mężczyźni pojawiali się tu na krótko i zaraz odchodzili. Na zawsze. Klątwa czy przypadek? Julianna, Amelia, Rozalia, Anastazja – kolejne pokolenia nauczyły się walczyć samotnie z przeciwnościami losu, który nie szczędził im tragicznych doświadczeń. To miejsce było ich azylem, dawało siłę i poczucie bezpieczeństwa.
Minęło sto lat. Do Czerwonych Bagien przyjeżdża Kornelia, najmłodsza z rodu samotnic, by dojść do siebie po niedawnych ciężkich przejściach. Ona też urodziła córeczkę i także wychowuje ją sama. Zbliża się dzień setnych urodzin prababki Rozy. Dla Kornelii będzie to nowy początek…
Takze ksiazka nowa, a robotka stara, bo troszke czasu pochlonelo wykanaczanie komody z poprzedniego wpisu. Na swoje usprawiedliwienie dodam, ze zazdroski przybywa, ma byc 2 i pol metra, takze jestem w polowie;)
Pozdrawiam, Kamilla
środa, 15 kwietnia 2015
Wspolne dzierganie i czytanie (24)
Witajcie,
Nie jestem systematyczna jesli chodzi o WDiC, ale dzisiaj dolaczam do Maknety
Moja niesystematycznosc wynika z tego, ze czasami zajmuje mi dluzej przeczytac ksiazke, robotki wciaz te sama ( pewnie dlatego, ze za duzo ich na raz mam pozaczynanych;))),a nie chce sie powtarzac...
W tym tygodniu robotki, ktore juz byly, ale sa na wykonczeniu. Chuste, ktore robie wspolnie z Makneta mam nadzieje, ze dzisiaj bedzie skonczona. Zostaly mi doslownie 4 rzedy:) Trzymajcie kciuki, no a ja mam nadzieje, ze nastepnym razem pochwale sie gotowa chusta.
Ksiazka, ktora czytam jest "Tunel" Magdaleny Parys
Zachecil mnie jej opis w ksiegarni internetowej chociaz nie do konca jest to tematyka, ktora mnie interesuje
"Mistrzowsko skonstruowana powieść sensacyjno-obyczajowa i thriller polityczny w jednym!
Jest rok 2000. W tajemniczych okolicznościach ginie Klaus, który dwadzieścia lat wcześniej nadzorował budowę pewnego tunelu. Czy ma to coś wspólnego z ucieczką Franza, który w 1981 roku przedostał się tym tunelem z Berlina Wschodniego do Zachodniego? Jaki związek mają z tym Victoria, która - przemycona w bagażniku - uciekła na Zachód, i Magda, Polka, która wyjechała na stypendium do NRD i na swoje nieszczęście zakochała się we Franzu?
Fascynująca opowieść o życiu, miłości i wielkiej historii w tle, mającej wpływ na losy trzech pokoleń bohaterów"
Czasami dla odmiany trzeba przeczytac cos innego. W sumie to czyta sie ok, ale nie powala mnie na kolana.
Autorka, jest Polka, ktora jako dziecko wyemigrowala do Niemiec, tam skonczyla szkoly i studia. "Tunel" jest jej diebiutem, takze trzeba wspierac mlodych polskich pisarzy:)
Pozdrawiam , dziekuje za mile komentarze pod porzednim wpisem, witam nowych obserwatorow
A i jeszcze donosze, ze podczas mojej nieobecnosci piesek juz na podusi spal...ewidentne slady przestepstwa;)
Usciski, Kamilla
Nie jestem systematyczna jesli chodzi o WDiC, ale dzisiaj dolaczam do Maknety
Moja niesystematycznosc wynika z tego, ze czasami zajmuje mi dluzej przeczytac ksiazke, robotki wciaz te sama ( pewnie dlatego, ze za duzo ich na raz mam pozaczynanych;))),a nie chce sie powtarzac...
W tym tygodniu robotki, ktore juz byly, ale sa na wykonczeniu. Chuste, ktore robie wspolnie z Makneta mam nadzieje, ze dzisiaj bedzie skonczona. Zostaly mi doslownie 4 rzedy:) Trzymajcie kciuki, no a ja mam nadzieje, ze nastepnym razem pochwale sie gotowa chusta.
Ksiazka, ktora czytam jest "Tunel" Magdaleny Parys
Zachecil mnie jej opis w ksiegarni internetowej chociaz nie do konca jest to tematyka, ktora mnie interesuje
"Mistrzowsko skonstruowana powieść sensacyjno-obyczajowa i thriller polityczny w jednym!
Jest rok 2000. W tajemniczych okolicznościach ginie Klaus, który dwadzieścia lat wcześniej nadzorował budowę pewnego tunelu. Czy ma to coś wspólnego z ucieczką Franza, który w 1981 roku przedostał się tym tunelem z Berlina Wschodniego do Zachodniego? Jaki związek mają z tym Victoria, która - przemycona w bagażniku - uciekła na Zachód, i Magda, Polka, która wyjechała na stypendium do NRD i na swoje nieszczęście zakochała się we Franzu?
Fascynująca opowieść o życiu, miłości i wielkiej historii w tle, mającej wpływ na losy trzech pokoleń bohaterów"
Czasami dla odmiany trzeba przeczytac cos innego. W sumie to czyta sie ok, ale nie powala mnie na kolana.
Autorka, jest Polka, ktora jako dziecko wyemigrowala do Niemiec, tam skonczyla szkoly i studia. "Tunel" jest jej diebiutem, takze trzeba wspierac mlodych polskich pisarzy:)
Pozdrawiam , dziekuje za mile komentarze pod porzednim wpisem, witam nowych obserwatorow
A i jeszcze donosze, ze podczas mojej nieobecnosci piesek juz na podusi spal...ewidentne slady przestepstwa;)
Usciski, Kamilla
wtorek, 30 grudnia 2014
Wspolne dzierganie i czytanie (15)
Witajcie,
Wlasnie sprawdzialam date mojego ostatniego wpisu do zabawy u Maknety...i bylo to 3 grudnia, a wiec prawie miesiac. Nie znaczy to, ze nic nie czytalam , ale jak wszyscy wiemy przygotowania do swiat pochlaniaja maksymalnie.
A wiec dzisiaj przylaczam sie i z wielka przyjemnoscia zobacze, co u was dzieje sie na polu czytelniczo0-dziewiarskim.
W swieta raczej czytalam, dopiero wczoraj wyciagnelam stara robotke, ktora blaga mnie, zeby ja ukonczyc...to ta wieksza. Zaczelam robic zazdroske i nawet mialam juz sporo jak zorientowalam sie , ze zrobilam o jedna krateczke za duzo i musialam praktycznie wszystko sproc , dlatego jest tylko kilka pierwszych rzedow.
Jeszcze w swieta skocznylam czytac "Saszenke" , ktora serdecznie polecam.
A kilka dni temu zaczelam czytac druga czesc z serii "Podroz do miasta Swiatel" Malgorzaty Gutowskiej-Adamczyk . Pierwsza czytalam juz kilka lat temu , a dopiero teraz dostalam czesc druga i czyta sie ja rownie przyjemnie.
Oto moja zacheta:
str.123
"Widziala go zaledwie kilka razy, a potrafila juz odtworzyc z pamieci jego twarz. Pracujac jak natchniona, narysowala kilkanascie szkicow."
Malgorzata Gutowska-Adamczyk " Rose de Vallenord" z serii "Podroz do miasta swiatel"
Zachecam wszystkich do dolaczenia do Maknety:)
Pozdrawiam, Kamilla
Wlasnie sprawdzialam date mojego ostatniego wpisu do zabawy u Maknety...i bylo to 3 grudnia, a wiec prawie miesiac. Nie znaczy to, ze nic nie czytalam , ale jak wszyscy wiemy przygotowania do swiat pochlaniaja maksymalnie.
A wiec dzisiaj przylaczam sie i z wielka przyjemnoscia zobacze, co u was dzieje sie na polu czytelniczo0-dziewiarskim.
W swieta raczej czytalam, dopiero wczoraj wyciagnelam stara robotke, ktora blaga mnie, zeby ja ukonczyc...to ta wieksza. Zaczelam robic zazdroske i nawet mialam juz sporo jak zorientowalam sie , ze zrobilam o jedna krateczke za duzo i musialam praktycznie wszystko sproc , dlatego jest tylko kilka pierwszych rzedow.
Jeszcze w swieta skocznylam czytac "Saszenke" , ktora serdecznie polecam.
A kilka dni temu zaczelam czytac druga czesc z serii "Podroz do miasta Swiatel" Malgorzaty Gutowskiej-Adamczyk . Pierwsza czytalam juz kilka lat temu , a dopiero teraz dostalam czesc druga i czyta sie ja rownie przyjemnie.
Oto moja zacheta:
str.123
"Widziala go zaledwie kilka razy, a potrafila juz odtworzyc z pamieci jego twarz. Pracujac jak natchniona, narysowala kilkanascie szkicow."
Malgorzata Gutowska-Adamczyk " Rose de Vallenord" z serii "Podroz do miasta swiatel"
Zachecam wszystkich do dolaczenia do Maknety:)
Pozdrawiam, Kamilla
piątek, 12 grudnia 2014
Wieczor przy maszynie
Witajcie,
Jak poprzednio wspomnialam moja swiateczna zazdroska zostala ukonczona. Pozostalo mi tylko przyszycie jej do kawalka bialego lnu, odprasowanie i gotowa. Bedzie zdobic moja swiateczna kuchnie.
Wszystko gotowe do zawieszenia w oknie, tylko okno jeszcze trzeba umyc:)
A tak przy okazji...skoro juz przy maszynie siedzialam, to hafcik , ktory zrobilam w zeszlym roku, doczekal sie i zostanie wyciagniety na swiatlo dzienne;))) Hafcik Acufactum, a pomysl na poduszke moj.
Oto ona:
Ja w tym roku na bialo-czerwone krateczki stawiam. Jeszcze chcialabym uszyc sobie dwie duze poduchy na lozko, ale to juz po weekendzie. W weekend moja corka ma zawody w plywaniu, takze jedziemy kibicowac, a Wy trzymajcie kciuki;)
Pozdrawiam i zycze milego weekendu, Kamilla
Jak poprzednio wspomnialam moja swiateczna zazdroska zostala ukonczona. Pozostalo mi tylko przyszycie jej do kawalka bialego lnu, odprasowanie i gotowa. Bedzie zdobic moja swiateczna kuchnie.
Wszystko gotowe do zawieszenia w oknie, tylko okno jeszcze trzeba umyc:)
A tak przy okazji...skoro juz przy maszynie siedzialam, to hafcik , ktory zrobilam w zeszlym roku, doczekal sie i zostanie wyciagniety na swiatlo dzienne;))) Hafcik Acufactum, a pomysl na poduszke moj.
Oto ona:
Ja w tym roku na bialo-czerwone krateczki stawiam. Jeszcze chcialabym uszyc sobie dwie duze poduchy na lozko, ale to juz po weekendzie. W weekend moja corka ma zawody w plywaniu, takze jedziemy kibicowac, a Wy trzymajcie kciuki;)
Pozdrawiam i zycze milego weekendu, Kamilla
wtorek, 7 stycznia 2014
Wieczor przy maszynie
Witajcie,
Moje postanowienie to pokonczyc kilka prac, ktore zaczelam jeszcze w zeszlym roku ( a wstyd sie przyznac, bo sa i takie, ktore zaczelam w 2012). Takie moje jedno z wielu postanowien;)
Szydlkowe koronke zrobilam przed swietami, czekala na ukrochmalenie i doszycie do lnu.
Trudno mi bylo ja sfotografowac, bo cala zazdroska ma dlugosc 250cm i szerokosc 60cm.
Mysle, ze najlepszy efekt bedzie jak juz zawisnie w docelowym oknie, a ne jest to dla mnie.
A jak juz stalam z zelazkiem , to jeszcze dwa transfery zrobilam:)
Serwetka na tace...
i tu recznik kuchenny
Dziekuje za tyle milych slow pod poprzednim postem , pozdrawiam
Kamilla
Moje postanowienie to pokonczyc kilka prac, ktore zaczelam jeszcze w zeszlym roku ( a wstyd sie przyznac, bo sa i takie, ktore zaczelam w 2012). Takie moje jedno z wielu postanowien;)
Szydlkowe koronke zrobilam przed swietami, czekala na ukrochmalenie i doszycie do lnu.
Trudno mi bylo ja sfotografowac, bo cala zazdroska ma dlugosc 250cm i szerokosc 60cm.
Mysle, ze najlepszy efekt bedzie jak juz zawisnie w docelowym oknie, a ne jest to dla mnie.
A jak juz stalam z zelazkiem , to jeszcze dwa transfery zrobilam:)
Serwetka na tace...
i tu recznik kuchenny
Dziekuje za tyle milych slow pod poprzednim postem , pozdrawiam
Kamilla
Subskrybuj:
Posty (Atom)