sobota, 23 stycznia 2016

Candy na 200 post

Witajcie,

Tak , jak obiecalam poprzednio, dzisiaj zapraszam na Candy.

Okazja ku temu jest 200 wpis.

Osoba wylosowana otrzyma ode mnie niespodzianke, wlasnorecznie przeze mnie wykonana prace.

Bardzo prosze o zglaszanie sie pod tym wpisem do konca lutego i umieszczenie banerku na swoim blogu.


Pozdrawiam i zycze pieknego zimowego weekendu, Kamilla

czwartek, 21 stycznia 2016

Uff!!! Kolejny UFOk skonczony

Witajcie,

Tylko takie slowo przychodzi mi na mysl po ukonczeniu tej koronkowej zazdroski.

Zajelo mi to strasznie dlugo nie dlatego, ze trudno, ale strasznie nudzilam sie przy robieniu tego samego motywu.

Efekt koncowy mysle, ze calkiem zadowalajacy.


Wyszlo tego 2.4m


Zazdroska jest dla mojej siostry. Miala byc prezentem urodzinowym, potem swiatecznym, a koniec koncow bedzie bez okazji:)))




Tym sposobem kojena praca , ktora juz dawno miala byc skonczona , doczekala sie finalu. Jest jeszcze kilka takich, no ale w miedzyczasie cos nowego tez dziergam.

A tym czasem u nas zapowiadaja sporo sniegu na weekend i dzieci juz sie ciesza.

To jest moj 199 post, a wiec kolejny bedzie okragly i chyba wypadaloby rzygotowac jakas zabawe;)

Dzisiaj imieniny Agnieszki oraz Dzien Babci, a wiec zycze Wam wszystkim zdrowia, radosci i pogody ducha na kazdy dzien:)


Wracam za kilka dni z Candy dla Was:)

Pozdrawiam, Kamilla

poniedziałek, 18 stycznia 2016

Do trzech razy sztuka

Witajcie,

Wczoraj mialam przyjemnosc poznac wspaniala osobe. Ale po kolei...

Jakis rok temu nawiazlam kontakt z Pania Aleksandra Ziolkowska-Boehm. Okazalo sie, ze niedaleko miejsca gdzie ja mieszkam mialo odbyc sie z nia spotkanie autorskie. Wszysto mialam juz zaklepane,ksiazki gotowe do podpisania, no ale niestety pogoda pokrzyzowala plany i spotkanie zostalo przelozone na inny termin. Kolejny termin zbiegl sie z zawodami mojej corki i odleglosci byly dosc spore, pogoda znowu nie najlepsza, bo strasznie slisko bylo na dorgach . Trasa, ktora normalnie mi zajela ok godziny w ten dzien dobre dwie . Tez nie udalo mi sie dojechac.

Kilka tygodni temu Pani Aleksandra napisala do mnie e-mail , ze bedzie w Filadelfii. NO I WRESZCIE UDALO NAM SIE SPOTKAC!!!!

Pierwsza ksiazka Pani Aleksandry, jaka kupilam i przecztyalam bylo " Na tropach Wankowicza" , bo Wankowicz to moja wielka milosc od czasow licealnych.To bylo w latach 90-tych i byla jedna z nielicznych ksiazek, ktore przywiozlam ze soba do Stanow.
Pani Aleksandra byla ostatnia sekretarka pisarza i to wlasnie jej zapisala on swoje archiwa. Od tej pory oprocz ksiazek poswieconych Wankowiczowi,napisala wiele wspanialych ksiazek pokazujacych i dokumentujacych tragiczne losy wojenne polskich rodzin, ludzi , ktorzy wbrew woli zostali pozbawieni dorobku calego zycia, pozbawieni rodzin, a czesto stracili zycie. Napisala rowniez ksiazki o Indianach pt. Otwarta rana Ameryki", a takze ksiazke o Ingrid Bergman, z ktora jest spokrewniona poprzez sowjego meza.
Ksiazki Te czyta sie wysmienicie, bo jak sama autorka mowila stara sie nie oceniac, a tylko przedstawiac swoich bohaterow. Ocene zostawia czytelnikowi.

A oto kilka zdjec z tego wspanialego spotkania



Spotkanie zorganizowane bylo przez Stowarzyszenie Rodzin Polonijnych w Filadelfii

Tu ja z Pania Aleksandra podpisujaca moje ksiazki:)


Z wielka przyjemnoscia sluchalam opowiesci o tym jak powstawaly jej kolejne ksiazki i moglabym tak sluchac i sluchac. Mam nadzieje, ze jeszcze nie jedno spotkanie przede mna:)

Na koniec byl maly poczestunek, czas na zdjecia, autografy i pogaduszki:)



Oto moje ksiazki, dwie z nich juz przywiozla z domu, a jedna kupilam podczas spotkania, wszystkie podpisane przez autorke:)





Pani Aleksandra za swoja dotychczasowa tworczosc zostala uhnorowana przez wiele stowarzyszen literackich w Polsce i Stanach,oraz organizacji polonijnych.

Na koniec tylko jeszcze dodam, ze pani Aleksandra jest przesympatyczna i serdeczna osoba, przywitalysmy sie jakbys sie dobrze znaly od dawna.
Czekam na kolejne spotkanie:)

Pozdrawiam Kamilla



środa, 13 stycznia 2016

Wspolne dzierganie i czytanie (36)

Witajcie,

Dziekuje za tyle milych slow pod moim poprzednim postem. Chusta juz w uzytku, bo mrozik i do mnie zawital.

Ksiazka , jaka czytam w tym tygodniu jest druga czesc cyklu Pani Agnieszki Wojdowicz o kobietach niepokornych. Tym razem glowna bohaterka jest Klara, mloda reporterka, kobieta wyemancypowana, buntujaca sie przeciwko konserwatyzmowi wlasnego ojca.

Oczywiscie i w tej czesci poznajemy kolejne losy Elizy, ktora byla glowna bohaterka pierwszej czesci , i Judyty,bohaterki glownej czesci trzeciej.

Ksiazke czytam z wielka przyjemnoscia i zainteresowaniem. Z niecierpliwoscia czekam na wydanie trzeciego tomu o Judycie, ale to dopiero najprawdopodobniej w czerwcu.

Pani Agnieszka prowadzi swojego bloga "Czas bezpowrotnie miniony" Zachecam Was do odwiedzenia tego miejsca .


Jesli chodzi o dzierganie to zaczelam ponownie chuste, ktorej mialam juz sporo , ale niestety cos pomylilam i zamiast szukac bledu i kombinowac, to wolalam rozpoczac od poczatku.

Wzor to Glam shells i jest dostepny za darmo na Ravelry

Chuste robie z cieniutkiej zielonej welenki, niestety nie mam juz etykiety i nie moge podac dokladnych danych.

I tym wpisem dolaczam sie do Maknety


Zachecam do dolaczenia do nas.

Pozdrawiam serdecznie , Kamilla

sobota, 9 stycznia 2016

Mara

Witajcie,

Moja pierwsza ukonczona praca w tym roku, a wlasciwie UFOk, bo juz dawno rozpoczeta ...tylko mocy prawnej nabierala;)

Mara, to nazwa tej chusty, a wzor pochodzi z Ravelry. Nie do konca trzymalam sie wzoru, ale w wiekszosci jest tak jak w oryginale.




Welne kupilam z Litwy, jest to 100% welna w kolorze brudnego rozu i szaroci, ktore pieknie przechodza jeden w drugi.



Welna wiadomo troszke gryzie, ale mi to akurat absolutnie nie przeszkadza, bedzie cieplutkie okrycie na mrozne dni

Rozmiar chusty 154cm x 73cm




Na koniec chcialabym pokazac Wam sliczny lancuszek z kubeczkiem, ktory zrobila dla mnie Dominika. Kto nie zna Dominiki to zachecam do odwiedzenie jej bloga z cudowna bizuteria, tworzona przez nia wlasnorecznie. mam juz sporo cudownosci od niej, szczegolnie branzoletki, bo tych nigdy nie za wiele;)



Czyz nie uroczy ten kubeczke? Jest to malenstwo, a jak precyzyjnie wykonane.

Moge nie pic kawy, ale bez herbatki zyc nie moge:)))

Dziekuje Dominiko:)

Pozdrawiam wszystkich i zycze Wam milej niedzieli, Kamilla

środa, 6 stycznia 2016

Noworoczna wyprawa.

Witajcie,

Nowy rok u nas rozpoczal sie turystycznie, bo wyjechalismy na kilka dni do Williamsburga, uroczego miasteczka w stanie Virginia.




Miasto jest znane z pieknie zachowanych budynow z epoki kolonialnej.

Pogoda nam sprzyjala, takze z wielka przyjemnoscia pospacerowalismy po glownej ulicy miasteczka.





Nie zabraklo klimatow z epoki, bo i dorozki jezdzily


w przydomowych ogrodkach pracowaly kobiety w strojach z tamtych czasow


byly rowniez stoiska, gdzie sprzedawano gliniane garnki i inne naczynia


Domy pieknie przystrojone





A na koniec domek, ktory skradl moje serce, cudnie omszony drewniany dach.


Milo bylo wyrwac sie z domu po swiatecznym obzarstwie. Przejechalismy tylko 5 godzin a znalezlismy sie tam, gdzie zaczyna sie poludnie Stanow Zjednoczonych.

Pozdrawiam serdecznie, Kamilla

Kolejny post bedzie robotkowy;)